Tak jak podejrzewałem - maszyna ruszyła. Dziś Francja stojąc na czele akcji, do której ma dołączyć Kanada, Wielka Brytania i USA rozpoczęła działania wojenne. Do ostatniej chwili były otwarte kanały dyplomatyczne dające drogę negocjacji Kadafiemu. Francuskie myśliwce zbombardowały kilka czołgów i wozów pancernych Libijskiej armii. Na razie ma to jedynie funkcje demonstracyjną oraz sprawdzenie reakcji Kadafiego na te poczynania. Libijski dyktator jest oburzony działaniami Francji i uważa, że jest to bezpodstawne wtargnięcie na tereny państwa. Jest to po prosu bezczelne zachowanie. Kadafi udaje, że wszystko jest w jak najlepszym porządku pomimo tego, że wszyscy wiedzą o sytuacji w Libii. Na szczęście Arabia Saudyjska i kilka innych arabskich państw otworzyło swoją przestrzeń powietrzną dla krajów chcących obalić dyktatora.
Francja jako pierwsza uznała rewolucjonistów przeciw Kadafiemu w Libii jako oficjalny rząd.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz